Coraz większe wyzwanie dla specjalistów stanowi leczenie pacjentów, którzy oprócz zdiagnozowanej depresji cierpią również na zaburzenia lękowe i zmagają się z bezsennością. W wielu przypadkach zastosowanie leków antydepresyjnych prawdopodobnie nie przyniesie zamierzonego efektu. Liczba osób chorych na depresję w ciągu ostatnich lat wzrosła o ponad 20%. Każdy pacjent jest inny i wymaga indywidualnej diagnozy, dopasowania leczenia, a w wielu przypadkach również wsparcia farmakologicznego. Wiele osób jest nieufnych, nie widzi natychmiastowych efektów lub uważa, że przepisane leki nie działają. W niektórych przypadkach rozwija się lekomania – niekontrolowane, samodzielne zażywanie różnych substancji, które prowadzi do uzależnienia. Sprawdź, kiedy może się rozwinąć i jak pomagać osobom uzależnionym.
Farmakoterapia w leczeniu depresji i lęku
Wdrażanie farmakoterapii jest zależne od wielu czynników – przede wszystkim stanu pacjenta, w którym się znajduje, objawów i stopnia nasilenia różnego rodzaju objawów. Psychiatra może zdecydować o rozpoczęciu farmakoterapii w przypadku zdiagnozowania u pacjenta:
- depresji ciężkiej lub umiarkowanej,
- lęku napadowego z silnymi lub częstymi atakami paniki,
- lęku uogólnionego z towarzyszącymi objawami, jak na przykład kołatanie serca, drżenie rąk, biegunki, zaburzeniami snu,
- zaburzeń lękowych i depresyjnych u osób, które są już w wieku
W stanach depresji łagodnej, występowaniu fobii społecznej czy innych trudności, psychiatra może w pierwszej kolejności zalecić terapię, a leczenie farmakologiczne wdrożyć, gdy ta nie przyniesie efektów. Każdy pacjent jest inny, wymaga szczególnej troski i empatycznego podejścia. Wielu z nich dzięki swojemu zaangażowaniu i współpracy z psychoterapeutą wychodzi na tak zwaną prostą bez konieczności wspomagania lekami. Zdarzają się jednak przypadki, gdzie chęć współpracy jest znikoma, a pacjent liczy, że odpowiednie preparaty pozwolą mu na normalne funkcjonowanie.
Warto pamiętać, że leki wdrażane w przypadku pojawienia się różnego rodzaju zaburzeń psychicznych oddziałują na układ nerwowy. Ich rolą jest wyrównanie poziomów serotoniny i dopaminy, dzięki czemu można redukować objawy towarzyszące i zacząć normalnie funkcjonować. Najczęściej psychiatra przepisuje leki z odpowiedniej grupy:
- selektywne inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI),
- trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne,
- inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny i noradrenaliny (SNRI),
- blokery wychwytu zwrotnego dopaminy i noradrenaliny,
- inhibitory monoaminooksydazy.
Na pierwsze efekty trzeba poczekać od 2 do 4 tygodni. Cały proces leczenia farmakologicznego może trwać nawet rok. Dawkowanie ustala lekarz na podstawie opisywanych przez pacjenta objawów, dlatego warto być szczerym. Wielu pacjentów nie daje czasu lekom, niektórym towarzyszą różnego rodzaju skutki uboczne (najczęściej objawy fizyczne – bóle głowy, brzucha, senność, problemy trawienne, trudności z koncentracją itd.) i samodzielnie zwiększają sobie dawkę lub całkowicie odstawiają preparaty. Pierwszy przypadek to otwarcie sobie furtki do uzależnienia, szczególnie jeżeli pacjent ma dostęp do leków z grupy benzodiazepin i zażywa je niezgodnie z zaleceniami lekarza.
Lekomania – czym jest?
Lekomania to uzależnienie od leków, zarówno psychiczne jak i fizyczne. Mechanizm działa podobnie jak w przypadku narkomanii czy alkoholizmu. Osoba uzależniona odczuwa silną potrzebę regularnego przyjmowania określonych substancji, najczęściej z grupy benzodiazepin lub opioidów. Przyczyny lekomanii mogą być różne – w przypadku leczenia różnego rodzaju zaburzeń samodzielne zwiększanie dawki jest spowodowane brakiem odczuwania poprawy. Leki działające na ośrodkowy układ nerwowy, wywołują określone reakcje, które pacjentowi mogą się spodobać – uczucie euforii, relaks, odprężenie itd.
Przyczyny lekomanii to także:
- przewlekły lub intensywny stres,
- depresja,
- lęk,
- obniżone poczucie własnej wartości,
- długoletnie leczenie różnego rodzaju schorzeń, na przykład przewlekłego bólu,
- czynniki społeczne – presja, brak wsparcia, izolacja, chęć bycia bardziej wydajnym itd.
Wiele osób, szczególnie z bliskiego otoczenia zastanawia się, czy lekomanię można zauważyć. Osoby, które zmagają się z uzależnieniem, dobrze się maskują, nie przyznają się do problemu nie tylko przed bliskimi, ale także przed samym sobą. Szczególnie w początkowym stadium, poza szybko znikającymi lekami nie można zaobserwować szczególnych zmian. Im bardziej rozwija się uzależnienie, tym silniejsza potrzeba przyjmowania leków i coraz większe dawki. Po odstawieniu zaczyna pojawiać się zespół abstynencyjny – drażliwość, lęk, drgawki, bezsenność, objawy jelitowe czy bóle głowy. Wizyty u specjalistów są coraz częstsze, zazwyczaj u kilku różnych. Pacjent określa swoje objawy jako coraz mocniejsze, domaga się większych dawek. Z czasem zaniedbuje swoje obowiązki zawodowe, rodzinne, skupia się jedynie na tym, jak dostać odpowiedni środek.
Stres, lęk i depresja jako pośrednie przyczyny lekomanii
Stres, zarówno przewlekły, jak i nagły, może być czynnikiem, który przyczynia się do rozwoju uzależnienia. Wiele osób nie ma czasu lub nie czuje potrzeby wyeliminowania przyczyny, poprawy swojego komfortu psychicznego, ale liczy, że środki farmaceutyczne pomogą zminimalizować problemy. W niektórych przypadkach leki mogą stać się formą ucieczki od problemów i narzędziem do radzenia sobie z trudnymi emocjami. Kluczowa jest odpowiednia pomoc psychologiczna lub praca z psychoterapeutą, który oceni, jakie rozwiązanie będzie najlepsze.
Lęk z kolei jest naturalnym zjawiskiem, każdy go czasami odczuwa. Staje się problematyczny, kiedy przejmuje kontrolę nad życiem i uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Tutaj również kluczowa jest praca z terapeutą. W niektórych przypadkach pacjent otrzymuje doraźnie lek z grupy benzodiazepin, który pozwala na przetrwanie w danej sytuacji. Przyjmowanie tego typu preparatów musi odbywać się pod ścisłą kontrolą lekarza, samodzielne zażywanie dawek będzie rozwijało uzależnienie.
Depresja również zwiększa ryzyko wystąpienia uzależnienia. O ile leczenie jest odpowiednio prowadzone i dopasowane do pacjenta, to stosowanie leków antydepresyjnych nie powinno wywołać uzależnienia. Osoby cierpiące na depresję często sięgają po leki przeciwbólowe, nasenne lub substancje o działaniu euforyzującym, aby złagodzić poczucie przygnębienia, beznadziejności czy smutku. Takie samodzielne próby leczenia mogą prowadzić do uzależnienia się od leków.
Leczenie lekomanii
Stres, lęk i depresja często tworzą cykl, który może być przyczyną lekomanii. Leczenie uzależnienia powinno przebiegać podobnie, jak w przypadku narkomanii czy alkoholizmu. Pierwszym krokiem jest detoks i proces odstawienia (często z zastosowaniem odpowiednich preparatów, minimalizujących objawy zespołu abstynencyjnego). Kolejnym etapem jest terapia indywidualna lub grupowa. Po zakończeniu leczenia w ośrodku zaleca się kontynuowanie terapii wspomagającej, która zapobiega nawrotom.
Zamknięty ośrodek leczenia lekomanii to miejsce, w którym można walczyć z uzależnieniem bez ryzyka ponownego sięgania po substancję. Współpraca z terapeutą pozwala odnaleźć źródła trudności, daje narzędzia i czas do nauki nowego życia. Wymaga to intensywnej pracy nad sobą w odpowiednich warunkach. Dzięki temu leczenie lekomanii i każdego innego uzależnienia jest efektywne. Jeżeli zaobserwujesz u siebie lub bliskiej osoby trudności w wykonywaniu codziennych obowiązków, towarzyszący smutek, przygnębienie czy lęki – sięgnij po pomoc specjalisty. Im wcześniej dotrzesz do źródła trudności, tym lepsze efekty przyniesie leczenie. Jeżeli bliska Ci osoba zmaga się z uzależnieniem, unikaj takich określeń, jak „lekoman, narkoman, ćpun czy nałogowiec”. Nie pomaga to w podjęciu leczenia, wręcz może przyczynić się do wyparcia choroby i zaniechania sięgania po pomoc. Okaż wsparcie i zapewnij, że w każdej sytuacji może na Ciebie liczyć.