Mówiąc o alkoholizmie, coraz częściej podnosi się kwestie tzw. kultury picia i presji społecznej. Choć ostatecznie o tym, czy nałóg będzie miał okazję powstać, decydują wybory konkretnej jednostki, nie da się ukryć, że wpływ na nie ma jej otoczenie. To, w jakiej grupie społecznej funkcjonujemy, z kim się zadajemy i jaki obraz picia alkoholu panuje w niej, jest jednym z czynników decydujących o podatności na wpadnięcie w sidła uzależnienia. Przedstawiamy, jaki wpływ ma presja społeczna na problem alkoholizmu oraz jak można sobie z nią poradzić.
Alkoholizm jako problem społeczny
Alkoholizm w społeczeństwie polskim nie jest zjawiskiem nowym. Nasza kultura jest przesiąknięta tradycjami i rytuałami związanymi z piciem w określonych miejscach, sytuacjach, czy z określonymi osobami. Jeszcze w średniowieczu alkohol stał się ważnym elementem celebracji społecznych i wspólnych spotkań. Związany jest on nawet z niektórymi obrzędami religijnymi.
Bardzo łatwo można przekonać się o tym, jak poważny jest w naszym kraju alkoholizm jako zjawisko społeczne, organizując dane wydarzenie z zastrzeżeniem, że nie będzie na nim dostępu do trunków. Wiele osób, niezależnie od wieku, nie wyobraża sobie bez nich organizacji wesela, urodzin, imienin, rocznicy, a nawet chrzcin czy styp po pogrzebie. Alkohol jest też obowiązkowym elementem na wielu wigilijnych czy wielkanocnych stołach. Oprócz tego jego picie wiązane jest ze świętowaniem wszelkich okazji i tzw. opijaniem – ucztuje się zyskanie nowej pracy, zdany egzamin, a nawet zwycięstwo ulubionej drużyny sportowej. Mimo tego, że z założenia spożywanie trunków procentowych jest zatem związane z konkretnymi okazjami, jest ich w naszej świadomości na tyle dużo, że powoduje to poważne społeczne skutki picia alkoholu. Szukając sposobności do napicia się, można uznać w ten sposób za odpowiednią tak naprawdę dowolną przesłankę – dobry dzień w pracy, trudny dzień w pracy, dobry nastrój, zły nastrój, spotkanie ze znajomymi, odwołanie spotkania ze znajomymi itd. Bardzo łatwo tego rodzaju okazjonalne picie może przerodzić się w alkoholizm weekendowy czy też wieczorny alkoholizm.
Presja społeczna a sięganie po alkohol
Inną kwestią, która nie ułatwia pozostania w trzeźwości, jest wynikające z opisanej powyżej kultury postrzeganie społeczne osób niepijących. Bardzo często za oczywisty przyjmuje się fakt, że każda osoba w danym otoczeniu jest chętna do spożywania alkoholu, a wręcz powinna wypić, jeśli ktoś jej to zaproponuje. Prawdopodobnie każdy spotkał się choć raz w życiu ze słynnym pytaniem „Ze mną się nie napijesz?”, które również może paść tak naprawdę w dowolnej sytuacji, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z rzeczywiście uroczystą, rzadką okazją do wspólnego świętowania, czy zwykłym wyjściem ze znajomymi do miasta.
Statystyki pokazują, że zdecydowana większość osób w naszym kraju po raz pierwszy spożywała napoje procentowe już w okresie nastoletnim, nawet zaledwie w wieku 12 lat. Głęboko zakorzeniona kultura alkoholowa, a także postawa rodziców sprawia, że już dzieci nie tylko nie postrzegają picia alkoholu jako czegoś negatywnego, lecz wręcz jak coś pozytywnego. To, czy ktoś ma „mocniejszą głowę” staje się często powodem do dumy.
Powyższe zjawiska, w tym błędne postrzeganie tego, jak ma się do siebie alkoholizm a okazjonalne picie, sprawiają, że wiele osób już od najmłodszych lat praktycznie nie jest w stanie wyobrazić sobie sytuacji, w której miałoby odmówić kieliszka alkoholu. Potencjalna odmowa wiąże się z poczuciem odrzucenia społecznego, czy nawet obrazą drugiej osoby. To odmawiający ma we własnych oczach powód do wstydu, nie zaś osoba, która odmówić nie potrafi. Wywoływanie presji nie jest często postrzegane jako brak szacunku wobec drugiej osoby, a także brak poszanowania wobec jego decyzji i zasad życiowych. Powszechnym zjawiskiem, gdy ktoś nie chce się napić, jest uciekanie się do wymówek, zamiast powiedzenia wprost o swoim postanowieniu. Według wielu po prostu łatwiej jest powiedzieć, że tym razem nie sięgnie się po alkohol np. ze względu na przeziębienie i zażywane antybiotyki, niż tłumaczyć się, że nie ma się na to tego dnia ochoty. To kolejny czynnik powodujący tak dotkliwe skutki społeczne alkoholizmu.
Metody radzenia sobie z presją otoczenia
Dopóki trudność z odmówieniem picia to tak poważny problem społeczny, alkoholizm również będzie głęboko zakorzeniony w społeczeństwie. W jaki sposób skutecznie i grzecznie odmówić spożycia alkoholu? Konieczna jest asertywność i pewne siebie postawienie granicy. Nie musisz nikomu tłumaczyć się ze swojej decyzji, wystarczy, że zdecydowanie podziękujesz i jednym zdaniem zakończysz temat. Nie każdy ma jednak na tyle wykształconą pewność siebie i umiejętności przyjęcia asertywnej postawy, w związku z czym czasem nawet takie zadanie wydaje się niemal nierealne do zrealizowania.
Niekiedy jedynym, lecz potencjalnie jeszcze trudniejszym sposobem uniknięcia presji społecznej będzie po prostu zmiana towarzystwa. Masz wpływ na to, z kim i w jakie miejsca udajesz się w wolnym czasie. Jeśli wiesz, że grupa osób, z którą się zadajesz, preferuje spotkania przy piwie w pubie, a Tobie to nie służy, konieczne może być zaplanowanie swoich aktywności w innych miejscach i z innymi osobami. Prawdziwi, szanujący Cię znajomi nie powinni mieć problemu z tym, że zaproponujesz spotkanie w herbaciarni czy kawiarni. Zaplanuj swój czas w taki sposób, abyś nie musiał łączyć zabawy ze znajomymi i spędzania z nimi czasu z obowiązkowym spożywaniem alkoholu.